wtorek, 12 marca, 2024

Od początku światowego kryzysu ekonomicznego w 2008 r. rynek diamentów przypomina kolejkę górską.Ceny diamentów spadały w 2008 i 2009 roku, jedynie po to, by za chwilę odbić w górę i osiągnąć historyczne poziomy w 2010 i 2011 r. Gdy tym czasem zysk ze sprzedaży detalicznej biżuterii diamentowej wzrósł o 1,8 proc. osiągając w 2011 i 2012 r. 72,1 mld dolarów. Rynek diamentów odczuwał silną presję na obniżkę ceny, co spowodowało, że ceny surowych i oszlifowanych diamentów spadły odpowiednio o 14 proc. i 13 proc. (patrz Wykres 1.1).

Wykres 1.1: Produkcja i sprzedaż surowca diamentowego odnotowała dwucyfrowy spadek sprzedaży, ale sprzedaż biżuterii diamentowej wzrosła o 2 proc. w 2012 r.

        W pierwszej połowie 2013 r. pojawiły się sygnały które mogą świadczyć o tym, że sytuacja na rynku diamentów się poprawia. Zaobserwowano rosnące zainteresowanie surowcem w USA, Japonii, Chinach i Indiach. Ceny diamentów wzrosły o 13 proc. w stosunku do kryzysowego roku 2008 i są dziś wyższe niż były przed kryzysem (patrz Wykres 1.2).

Wykres 1.2: Wzrost ceny diamentów do poziomu wyższego niż przed kryzysem
        Dynamika wzrostu rynku diamentów w 2013 r. w Chinach i Indii uległa nieznacznemu wyhamowaniu w wyniku ogólnego spowolnienia gospodarczego. Sprzedaż w Europie była silnie zależna od zawirowań na rynku. Jedynie sprzedaż diamentów w USA i Japonii, czyli odpowiednio największym i trzecim co do wielkości rynku diamentów na świecie, rosła korzystając z przyspieszonego wzrostu PKB i wszystko wskazuje na to, że ta tendencja utrzyma się w następnych latach (patrz Wykres 1.3). Perspektywy dla uczestników rynku diamentów są dość pozytywne. Na zorganizowanych na początku czerwca 2013 r. pokazach jubilerskich w Las Vegas wielu detalistów nabrało optymizmu co do przyszłości tego rynku.

Wykres 1.3: Spowolnienie wzrostu gospodarek rozwijających się, recesja w Europie

Mechanizm kształtowania się cen na rynku diamentów

        Diamenty nabierają wartości wraz z etapem ich przetwórstwa do kamienia jubilerskiego. Po odbyciu wszystkich etapów, ich wartość końcowa jest prawie pięciokrotnie wyższa niż początkowa. Największą wartość diamenty uzyskują na etapie produkcji biżuterii diamentowej i w handlu detalicznym, w obu przypadkach jest to przynajmniej 25 miliardów dolarów (patrz Wykres 1.4). Produkcja surowych diamentów generuje zyski rzędu 14,8 miliardów dolarów.

Wykres 1.4: Produkcja i sprzedaż biżuterii jako etapy największego wzrostu wartości

        Zyski rosną do 47,2 miliardów dolarów, gdy diamenty są produkowane w biżuterii i do 72,1 miliardów dolarów, kiedy biżuteria jest oferowana w sprzedaży detalicznej. Jednak produkcja nieobrobionych diamentów oferuje największe marże (rzędu 16-20%) ze wszystkich etapów produkcji (patrz Wykres 1.5).

Wykres 1.5: Wydobycie diamentów to drugi co do wielkości tak dochodowy sektor i osiąga najwyższą marżę

edynym segmentem rynku, który generuje podobne marże jest handel, gdzie duże sieci, takie jak Sklep Tiffany & Co Cartier mogą osiągnąć marże 11-14 proc. Inne segmenty rynku są znacznie mniej opłacalne, należą do nich np. gracze rynkowi zajmujący się obróbką i szlifem diamentów, którzy generują marże rzędu 1-8 proc. (często uczestniczą oni w innych działaniach na rynku przez co mają możliwość uzyskania dodatkowych marż).

Wpływ diamentów syntetycznych na rynek

        Diamenty syntetyczne wróciły na czołówki gazet w 2012 r. Spowodowane było to coraz częściej zdarzającymi się przypadkami wprowadzenia ich do obrotu jako kamienie naturalne. Ten kryminalny proceder wykryto przypadkowo w laboratoriach gemmologicznych. Prawo nakazuje, żeby syntetyki posiadały laserowo wpisany numer identyfikacyjny i nazwę. Sprawa stała się głośna, kiedy to międzynarodowy instytut Gemological badając tysiąc kamieni wykrył, że 600 kamieni było diamentami syntetycznymi. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że z powodu specyficznego wewnętrznego zanieczyszczenia, podczas pierwszego badania diamenty te zostały sklasyfikowane jako kamienie szlachetne. Także Centrum Badań Diamond Trading Company Research Center należące do De Beers poinformowało o kilku dotychczas nie podanych do wiadomości publicznej przypadkach otrzymania syntetycznych diamentów w laboratoriach w Chinach i Indiach w celu sprawdzenia autentyczności.

        W odpowiedzi na te i inne próby podrabiania naturalnych diamentów, producenci tacy jak De Beers oraz niezależne laboratoria takie jak AG&J, IGI oraz HRD starają się wprowadzić nowe urządzenia do sprawdzania autentyczności diamentów. De Beers niedawno ogłosiło, że opracowało detektor, który jest w stanie automatycznie sprawdzać autentyczność dużych ilości małych diamentów. De Beeres sprawdziło skuteczność urządzenia poddając badaniom tysiące paczek diamentów. Wynik był tak dokładny, że spółka jest przekonana, że sprzęt jest skuteczny w wykrywaniu małych syntetyków w paczkach, a jego wdrożenie wzmocni zdolność branży do wykrywania syntetyków w obiegu. Podczas testowania sprzętu nie było przypadków wykrycia żadnych syntetycznych diamentów.

Perspektywy rynku diamentów

        Inwestowanie w diamenty jest wciąż bardzo atrakcyjne. Inwestorzy nadal szukają najlepszego sposobu wykorzystania wzrostu cen diamentów. Podobnie jak złoto i platyna, diamenty to kolejny wielki instrument inwestycyjny.

        Wciąż pojawiają się nowe fundusze inwestycyjne, które oferują coraz to nowe sposoby inwestowania w diamenty w celu uzyskania jak największego zysku na rynku diamentów.

        Do nich można zaliczyć fundusz Pink Iguana (fundusz inwestycyjny oparty o diamenty, z wkładem własnym od 10 tys. do 1 mln funtów) oraz fundusz inwestycyjny szwajcarskiego Swiss Asset Advisors (niedawno ogłosił fundusz, który ma zapewnić elastyczność poprzez zwrot inwestycji w dowolnym czasie). Należą one do istniejących funduszy Singapore Diamond Exchange (prywatnej giełdy diamentów oferującej średnio- i długoterminowe możliwości inwestycyjne) oraz Diamond Asset Advisors (partnera biznesowego Harry’ego Winstona. Czas pokaże, czy to partnerstwo skończy się przejściem do grupy Swatch, która wykupiła firmę Harry Winston Diamond).

        Stabilność rynku inwestycyjnego w diamenty zależy od tego czy przemysł diamentowy zapewni transparentności cen oraz wyeliminuje spekulacyjny ich obrót.

 Lisiewski Group

Opracowano na podstawie Globalny Raport Diamentowy 2013, Bain & Company, Inc i AWDC